Druk: ABEDIK

popularność i obracanie się wśród tych „lepszych", ale w pogoni za zdobyciem akceptacji Mary, właśnie taki się stał. Zachował jednak własne standardy moralne, przez co zresztą stał się jeszcze bardziej atrakcyjny i pożądany w oczach wielu dziewczyn, ale nie w oczach Mary. Nawet jego wybór uniwersytetu - prywatnego uniwersytetu Tulane w Nowym Orleanie - został podyktowany pragnieniem bycia jak najbliżej niej. Niestety, nadal wywierał wrażenie wyłącznie na innych dziewczynach, zwłaszcza że przez cztery lata studiów urósł o dobrych dziesięć centymetrów i zmężniał dzięki regularnym ćwiczeniom. Płeć piękna zdawała się również doceniać jego powagę oraz pracowitość, lecz Mary nieodmiennie żartowała sobie z tych cech. Jeremy właśnie miał ukończyć studia, wiadomo było, że otrzyma dyplom z wyróżnieniem, mógł więc bez większego trudu dostać dobrą pracę lub zdecydować się na dalsze kształcenie. Nadeszła wiosna, a wraz z nią ich ostatnie ferie i Jeremy przyjął propozycję Mary, by wykorzystać okazję i wyskoczyć razem do Europy. W wieku dwudziestu dwóch lat nie był już tamtym zadurzonym nastolatkiem, przestał wielbić Mary bezkrytycznie, nauczył się oceniać ją znacznie bardziej trzeźwo, a mimo to nadal ją kochał. Dlatego też znalazł się z nią w Rumunii. RS http://www.autyzmpomoc.org.pl/media/ się go i zawsze pozostawał trochę w cieniu. Skończyło się tak, że gnił w pudle. Prawnik, którego mu przydzielono, zaproponował mu układ. Jego kumpel Cal coś wie o zamordowaniu w szpitalu dwóch policjantów, więc Niles może wie również, a jeśli zechce udzielić informacji mogących naprowadzić na trop mordercy, dostanie znacznie niższy wyrok za napad z bronią. RS 269 Niles zaczął zastanawiać się nad propozycją adwokata. Owszem, mógłby udzielić informacji, to było bardzo proste... Nagle poczuł lodowate zimno. Spojrzał za kratę i ujrzał potężnego mężczyznę w eleganckim ciemnym garniturze.

na pierwsze słowo i wpuścił ją. Na początku zachowywała się tak obojętnie... Zapytała, co go sprowadziło z powrotem. Odpowiedział, że po prostu nadszedł czas, by wrócić do domu. Nie uwierzyła, ale udała, że wierzy. - Myślę - powiedziała - że po śmierci Joego Sprawdź z nich. Dane słyszał, że Larry pojawia się czasami w okolicy, nigdy się jednak z nim nie spotkał. Ojciec Larry'ego zmarł, a matka wyprowadziła się gdzieś na północ. Mieszkanie, które mieli na Keys, sprzedali, mimo to Larry nadal tu wpadał. Dobry, stary Larry... Biedny Larry. Zakochał się w Sheili, wzięli ślub, próbował jej podarować cały świat. Porządny facet. Zrównoważony, rozsądny, utalentowany artysta. - Pozdrów go ode mnie - poprosiła Cindy. Kelsey skinęła głową. - Cindy i Dane też cię pozdrawiają. - Słuchała