Może zatrzyma ją sobie na dłużej, nawet po zabiciu Diaza. Mógłby odpłatnie użyczać jej innym. W końcu trzeba jakoś zarabiać na życie. W samochodzie był ktoś jeszcze. Mężczyzna. Pavon stanął jak wryty, krew zlodowaciała mu w żyłach. Diaz! Jak mógł tak szybko tu dotrzeć? Idiota! Był wściekły na siebie: to, że on sam nie podróżował samolotami (za dużo kontroli i sprawdzania papierów), nie oznaczało przecież, że inni działali tak samo. Diaz an43 347 mógł sobie wrócić z każdego miejsca w kraju w przeciągu kilku godzin. Ale... To mogło nie być takie złe. Oboje razem, nieświadomi, że mają Pavona za plecami. Mógł załatwić Diaza tu i teraz. Kulka przez okno, prosto w łeb. I po sprawie. Ale kobieta... Musiałby stuknąć i ją. Ech, trudno - westchnął z żalem. Zastrzelenie Diaza -musiał zrobić to najpierw - dałoby jej czas na reakcję. Nie śmiał podejść od frontu, co wystawiłoby oboje ludzi w samochodzie na pewny strzał. Musiał zakraść się z tyłu, idąc pod kątem, by nie pojawić się w lusterkach. http://www.centrumrozwojumozgu.pl rozumie. - O, pewnie, że tak - odparł, uśmiechając się swoim szerokim, chłopięcym, rozbrajającym uśmiechem i wkładając ręce w kieszenie dżinsów. - Tak sobie razem żartujemy - Skoro tak mówisz - powiedziała Milla z powątpiewaniem. - Minutę temu o mało nie zginąłeś z jej ręki. an43 119 - Eee tam. To pacyfistka, ona nie stosuje przemocy - Naprawdę chcesz się przekonać? Rób tak dalej, a masz szansę. - Zaufaj mi - mrugnął Brian. - Co powiedziałaś pani Hatcher? Wychodząc z biura, wyglądała jak człowiek szykujący się do wojny
nie zrobi tego teraz. Najważniejszą sprawą na świecie było dla niej chronienie syna. Nie schrzani wszystkiego, strasząc go teraz, ujawniając mu prawdę w sposób najgorszy z możliwych. Poprzedni tydzień był jedną wielką huśtawką emocji. Wszystko działo się tak szybko, że Milla ledwie dawała sobie radę. Kiedy już an43 Sprawdź Drugie osobiście mu wydrapałam - odetchnęła ciężko. -I myślę, że on nazywa się Diaz. Może tak nie jest, ale to nazwisko wciąż natrętnie powraca. Jeśli mógłbyś dowiedzieć się czegoś o jednookim mężczyźnie, który nazywa się Diaz, byłabym zobowiązana. an43 79 - Jedno oko... To zawęża krąg podejrzanych. Zobaczę, co się da zrobić. - Dziękuję. Zdawała sobie sprawę z tego, że True może spełnić jej prośbę w konkretnym celu, wykorzystując to jako pretekst do... innych rzeczy. Jeżeli tak się stanie, po prostu będzie musiała jakoś dać sobie radę.