kobietą. A ja nie mogę zajść w ciążę bez tych wszystkich poniżających

ani prowokacyjnej bielizny, tylko długą do kostek, różową koszulę z miękką stójką i kryzami wokół szyi i rąk. Coś takiego mogło nosić małe dziecko. Grzeczna dziewczynka Johna... Poruszyła się pod kołdrą, by wygodniej się oprzeć. Poczuła na nogach ciepłą i miłą flanelę nocnej koszuli. Znowu była podniecona. Na coś czekała. Coś budziło w niej strach . Przez chwilę starała się uspokoić, zastanawiając się, czego się boi. Nie miała przecież żadnych powodów. John z pewnością ucieszy się, kiedy mu powie o dziecku. Spodziewała się tego już wcześniej, ale ta wiadomość jakoś do niej nie docierała. – Jest pani w dwunastym tygodniu – powiedział lekarz. Mimo że sama odstawiła pigułki antykoncepcyjne, ta wiadomość z trudem do niej docierała. Nareszcie stała się kobietą. Jej serce powoli zaczęło się uspokajać. To właśnie dlatego nie przyznała się Johnowi, że zrezygnowała z antykoncepcji. Nie chciała już dłużej być jego małą dziewczynką. Pragnęła wreszcie stać się dorosła i mieć to, co mają inne kobiety. Była pewna, że zrobiła dobrze. John zapewni Juliannie to, czego ona potrzebuje. Przecież zawsze spełniał wszystkie jej zachcianki. Przycisnęła http://www.chili-pizza.com.pl/media/ uda jej się poruszyć serce którejś z naturalnych matek. Co więcej, musiała pisać prostym językiem o bardzo skomplikowanych sprawach . Było to bardzo wyczerpujące. – Został nam jeszcze tylko album ze zdjęciami. Skończyłam go wczoraj i myślałam, że pojadę do Citywide za parę dni. Nie wybierasz się na południowe wybrzeże dziś lub jutro? Richard pokręcił głową. – Dopiero w piątek. – Dobrze, zastanowię się, chociaż nie chciałabym czekać tak długo. – Zawsze byłaś prymuską. – Znowu się z nią drażnił. – Tak uważasz? – Zaśmiała się. – Po prostu chcę już z tym skończyć. – A potem zrelaksować się i czekać, aż dziecko spadnie nam z nieba?

- Lauro, popatrz! Usłyszał kroki, a potem jęknięcie Laury. Ten dźwięk - gdy słyszał go po raz ostatni, była giętka i uległa pod jego pocałunkami - sprawił, że jego ciało przeszywały dreszcze. Przesunął palcem po wargach. Odpędzał od siebie wspomnienie. Nadstawił uszy. Sprawdź JEDNA DLA PIĘCIU 133 chmurach zawieszonych ponad światem, w dół ośnieżonymi zboczami gór. Wszystkiego tego doświadczyła w jego ciepłych i bezpiecznych ramionach. Kiedy wydawało jej się, że widziała już wszystko, że zasmakowała wszystkich przyjemności miłości, z oczami zatopionymi w jej oczach wszedł w nią głęboko. Głowa opadła jej na poduszkę, oczy same się zamknęły i razem osiągnęli cel podróży. Raj. Jack patrzył, jak te wszystkie odczucia pojawiają się kolejno na jej twarzy, słuchał, jak szepce jego imię. Nie miał żadnych wątpliwości, że ta kobieta została dla niego stworzona. Można to nazwać przeznaczeniem.