wszystko, kręcąc głową. Podniósł czarne nylonowe majtki. Takie rzeczy

Ramionami objęła go za szyję i poczuła mięśnie napięte bardziej niż guma od najlepszych podwiązek ciotki Hattie. - Jesteś spięty - skarciła go delikatnie i przysiadła mu na udach. Pięknie wymanikiurowanym paznokciem stukała się w policzek i patrzyła na niego uważnie. - Napięcie jest wynikiem powstrzymywania uczuć. Ciekawe, jakie uczucia powstrzymujesz? Pytanie było niewinne, ale zdradził ją figlarny błysk w oku i zaczepny ton. Jack przyznał, że rzeczywiście stworzył potwora. W najlepszym razie czarownicę lub flirciarę. I wcale tego nie żałował. Szybkim ruchem przewrócił Malindę na plecy i wsparł się nad nią łokciami. - Zaraz ci pokażę, co powstrzymuję - ostrzegł. - I to od wielu dni. Jeśli chciał ją nastraszyć, to zupełnie mu się to nie udało. Malinda zaśmiała się radośnie, objęła go za szyję i przyciągnęła do siebie. Jack pokazał jej, co powstrzymywał. Pokazał jej to http://www.deskatarasowa.biz.pl/media/ - Wiem - odparła, nerwowo wygładzając spódnicę na kolanach. Ujął ją za ręce i przez chwilę masował je. - Więc się rozluźnij. - Jestem rozluźniona - skłamała. 82 JEDNA DLA PIĘCIU - Właśnie widzę. Nie martw się, Malindo. Wszystko będzie dobrze. Zobaczysz. Ten optymizm nie ukoił dziwnego niepokoju, który wywołał w Malindzie dotyk Jacka. - ...obustronnie korzystna umowa. Słowa te stały się litanią, którą Malinda w ciągu ostatniego tygodnia powtórzyła chyba ze sto

a potem usiadł obok i rzucił zdawkowo: – Dzień dobry. Lily zaczerwieniła się. – Och... cześć... – wyjąkała speszona, usiłując nieudolnie naśladować jego swobodny ton. Z mocno bijącym sercem zerknęła ukradkiem na wyrazisty Sprawdź Pomyślała z uśmiechem, że w tym lokalu jakoś nie wypada pić wody, i postanowiła zaryzykować. – Chętnie – odrzekła. – Tylko nie każ mi wybierać, gdyż zupełnie nie znam się na winach. Odpowiedział uśmiechem i serce dziewczyny przeniknęło rozkoszne drżenie. W jego towarzystwie czuła się coraz bardziej bezpieczna i spokojna. Nie wywierał na nią żadnej presji i zdawał się doskonale ją rozumieć. Zamówił wino oraz na wszelki wypadek wodę mineralną, a gdy kelner odszedł zostawiwszy im karty dań, rozsiadł się wygodniej w krześle. – Za to podziwiałem, jak radziłaś sobie w elektrycznym samochodziku. Potrafiłaś tak zręcznie uniknąć zderzeń z wszystkimi