Puls mu przyspieszył. Alec nabrał wigoru. Wyprostował się powoli na krześle i uniósł podbródek. Jeśli wygra, nie będzie musiał zabijać tej nocy Kurkowa. Może się z nim porachować później. I dla niego, i dla Becky zaświtała teraz nadzieja. Posłał Draksowi porozumiewawcze spojrzenie, żeby uprzedzić przyjaciela, że coś się szykuje. Potem przymknął oczy, pragnąc ukryć podniecenie. Tym razem będzie to walka na śmierć i życie. Kiedy Kurkow rozdał karty, Draksowi przypadło w udziale rozpoczęcie gry. Rzecz jasna, wybrał jedną ze swoich najmocniejszych kart. Otworzył grę asem pik. Alec posłał mu dyskretny uśmiech. Tallant także wyszedł w piki, bez wątpienia dlatego, że potem zamierzał wszystko przebić królem. Ale Alec nie miał już wyboru, musiał zagrać atutem, kierami. Hm, wkalkulowane ryzyko. Chcąc wykorzystać to, że Kurkow przedtem wyszedł w piki, zagrał najniższą kartą kier, jaką dysponował. Dwójką. Kurkow wyraźnie się zirytował. Zdobył się na wymuszony uśmiech i rzucił na stół dziewiątkę pik. Teraz miał wyjść Alec. Nadszedł czas, żeby pokazać, kto tu jest mistrzem. Spojrzał na partnerów. As kier. Drax uniósł jasne brwi. W jego bladoniebieskich oczach pojawiło się rozbawienie. http://www.deskatarasowa.info.pl Brązowe włosy utrzymane w całkowitym nieładzie, ale to tylko dodawało mu drapieżności. Następnie idealnie prosty nos i równie idealne usta, które otaczała lekka, schludna bródka. Otrząsnął się, powracając spojrzeniem do chłopaka, który go zaczepił. Książę był tylko jeden! I był nim Adam! - Myślisz, że jest mną zainteresowany? – zapytał cicho, popijając piwa. To tak dla dodania sobie odwagi. Chłopak uśmiechnął się, prezentując swoje białe zęby i srebrny aparat na nich. - Na początku miałem nadzieję, że to na mnie patrzy, ale później sobie przypomniałem, że mnie już miał – parsknął, po czym wyciągnął dłoń. – Mateusz – przedstawił się. Krystian spojrzał niepewnie na rękę, ale po chwili uśmiechnął się nieco, ściskając ją. Ten szatyn wydawał się naprawdę miły.
kupka nieszczęścia. - Ale ja cię kocham – wydukał piskliwie. - Znajdź kogoś innego – warknął Adam, odchodząc. Krystian był zbyt roztrzęsiony, aby pobiec za swoim księciem, który go nie chce… Bo już ma kogoś innego… Ale książę potrzebuje księżniczki! A ten blondyn księżniczką na pewno nie był! Sprawdź - Teraz rozumiem, dlaczego obowiązek zjednywania chętnych powierzono tak pięknej damie. - Niesłychana suma! - zgodził się Westland. - Tylko ten uroczy uśmiech może zmusić kogoś do zrobienia podobnego głupstwa. - Uszczypnął córkę w policzek. - Prawdę mówiąc, nie chciałem, żeby moja córka zajmowała się takimi sprawami, ale jak jej odmówić? - Och, papo, ani słowa więcej! Proszę się nie przejmować, wasza wysokość, ojciec również dał się wpisać na listę. A to znaczy, że całe przedsięwzięcie jest godne szacunku. - Stracone pieniądze. Jestem do niczego w kartach. - Ależ tu nie chodzi o wygraną, tylko o dar na szlachetny cel. - No, jeśli tylko nie będę zmuszony grać w jednej parze z jakimś przeklętym torysem... Parthenia roześmiała się i ponownie zwróciła do Michaiła: - Mam nadzieję, że wasza wysokość szybko podejmie decyzję. Mamy tylko trzydzieści dwa miejsca.