– Owszem.

spraw wynika, że brakuje mu koncentracji, pilności i podstawowych umiejętności organizacji pracy. W ciągu dwudziestoletniej kariery w biurze podpadał sześć razy. Zawsze tłumaczył się tak: wcale nie jestem niekompetentny, tylko przełożony chce mnie wykończyć. - Albert Montgomery, chodząca reklama degradacji rządu. Glenda wreszcie się uśmiechnęła. - Jeśli zrobisz nalepkę tej treści, ja pierwsza przykleję ją sobie na zderzaku! - Po chwili spoważniała. - Zanim całkowicie skreślimy Alberta, powinniśmy rozważyć jeszcze jeden czynnik. Chociaż Albert nie jest najlepszym agentem, nie ma zbyt wiele czasu. Ustalono, że Elizabeth zginęła około dwudziestej drugiej trzydzieści we środę. Albert nie ma alibi na ten czas. Poza tym twierdzi, że czwartek i piątek spędził w Filadelfii, pomagając w pracy innym agentom. Ale to nieprawda. Skontaktowałam się z nimi. Widzieli go tylko w piątkowy poranek. W ten sposób czas od popołudnia w środę do niedzieli rano pozostaje kwestią otwartą. Oznacza to, że mógł odwiedzić Mary Olsen w Wirginii albo zjawić się w domu starców na Rhode Island, albo też polecieć na Zachodnie Wybrzeże na spotkanie w Portland. Tego po prostu nie wiemy. - A bilety lotnicze, wizyty w hotelach...? - Sprawdzenie karty kredytowej niczego nie dało. Oczywiście, w promieniu http://www.deskatarasowa.info.pl/media/ o swoim pięknym, mocno przecenionym mieszkaniu. Pomyślała o swoim domu w Bakersville i o sosnach, których tak jej brakowało. Potem popatrzyła na Quincy'ego i... - Powinnam jechać do domu - powiedziała. - Tak myślę. - Rano mam dużą robotę. - Rainie... - Nic się nie zmieniło? Możemy się trochę pooszukiwać, ale nic się nie zmieniło. - Nie wiem, czy nic się nie zmieniło. Nigdy nie wiedziałem. - Nie tutaj. - Dlaczego nie?! Rozumiem, co się wtedy stało. Wiem, że nie poradziłem sobie tak, jak mogłem. Ale chciałem spróbować jeszcze raz. Tyle że

jak intruz w prywatnym klubie Wuja Sama. Nikt jej nie zatrzymywał. Nikt nie pytał o dokumenty. Nie była pewna, czy powinna się cieszyć czy martwić. Nagle teren bazy się skończył, a przed nią pojawił się posterunek wartowniczy. Najwyraźniej ktoś doszedł do wniosku, że marines mogą pilnować się sami, ale akademia FBI wymaga szczególnej ochrony. Rainie zatrzymała się przy posterunku, gdzie wartownik o srogim wyrazie twarzy zanotował Sprawdź ofiara ósma". Oryginalna taśma znajdowała się w magazynie w Kalifornii. To była prywatna kopia Quincy'ego, którą wykorzystywał na swoich zajęciach. Włożył taśmę do kieszeni starego magnetofonu. Wcisnął klawisz. Siedział sam w ciemności, podczas gdy jego gabinet wypełniały błagalne jęki młodej dziewczyny. Amanda Johnson, wiek piętnaście lat, osiem godzin przed śmiercią. Nieee! -krzyczała. - O Boże! Nieeeee!! Quincy ukrył głowę w dłoniach. Wiedział, że źle z nim, bo w miesiąc po pogrzebie córki nadal nie potrafił płakać. 8 Motel 6, Wirginia Kim jest Miguel Sanchez? - godzinę później spytała Rainie. Siedziała na łóżku oparta o ścianę w pokoju motelowym pomalowanym na błotnisty