Limuzyna minęła pałacową bramę i Pia ujrzała cudowny

progu mojego domu. Do niczego nie miała zamiaru się przyznawać. A już na pewno nie do tego, że zmieniła się z jego powodu. Oczywiście, tak było, ale nie musi mu tego mówić. Nie będzie się pogrążać. - Powiedziałaś, że wyglądam na niewzruszonego - podjął, po czym wzruszył ramionami i uśmiechnął się. - Cóż, jest dokładnie na odwrót. Wciąż jestem pod wrażeniem twojej metamorfozy. I nie potrafię się otrząsnąć. To niemal jak obsesja. Zrobiło się jej przyjemnie, choć wcale tego nie chciała. Jednak oszukiwałaby samą siebie, gdyby stwierdziła, że jego słowa nie sprawiły jej miłej niespodzianki. - Skoro mówimy o obsesji... - Uznała, że najlepiej zrobi, zmieniając temat. - Ja też odczuwam coś podobnego. Oczy Pierce'a błysnęły. Popatrzył na nią http://www.dobre-budownictwo.biz.pl/media/ spokojnie i robić tylko to, co ci każę? Na pewno nie. Czy też, że zrobisz to, co będziesz uważała za najlepsze dla bezpieczeństwa dzieci? Owszem, tak. – Chodzi mi o zaufanie w ogóle. – Nie ma czegoś takiego. – Jest! To wtedy, gdy wierzysz, że druga osoba ma wewnętrzny kompas, który zawsze wskaże jej właściwy kierunek. Nie chodzi o to, by nie popełniać żadnych błędów, bo każdy je popełnia, ale by przynajmniej próbować podjąć te jedyne, właściwe decyzje. – Nie jestem pewien, czy ,,właściwa decyzja’’ oznacza to samo dla mnie i dla ciebie. – To też nie jest istotne. Nie chodzi o to, by dwie osoby myślały

– Nie na każdym – uśmiechnął się i puścił jej dłonie. Był bardzo przystojnym, ciemnowłosym i ciemnookim mężczyzną. O własnych siłach wyrwał się z nieciekawej dzielnicy Providence i wyrobił sobie renomę w trudnym fachu. Pomógł matce, która wychowała go sama, skończyć college. Teraz pani Rabedeneira pracowała jako wykładowca w innym college’u i należała Sprawdź uścisku. Jego umysł nie chciał przyjąć do wiadomości, że Astin Hovarth zastrzelił Thomasa. Byli przyjaciółmi, na litość boską. Przyjaciółmi. - Twoja żona będzie zadowolona, gdy się dowie, że miała rację - zauważył Wally. - Na razie się nie dowie. - Dlaczego? Sinclair zmełł w ustach przekleństwo. Victoria nie potrafiła kłamać. Astin natychmiast by się zorientował, że go podejrzewają. - Jutro jest u nas przyjęcie. Moja żona łatwo mogłaby się zdradzić. Nie wolno nam ryzykować.