i złożyć wniosek o wydanie karty kredytowej. Można kupić samochód, na

Andrews również wstał i wyciągnął rękę ponad biurkiem. Kimberly zdziwiła się faktem, że wyglądał tak bardzo poważnie. - Jeszcze jedna rada? -spytał. - Oczywiście. - Wymiar sprawiedliwości, panno Quincy. Mam wrażenie, że ten człowiek specjalizuje się w identyfikowaniu słabości swoich ofiar, czegoś, co one szanują i podziwiają. Pani instynktownie szanuje ludzi noszących odznakę. - Zrozumiałam... - Kimberly trochę się zawahała. To, co chciała dodać, było naprawdę głupie. Ostatecznie jednak uznała, że musi to powiedzieć. Dzień pierwszy. - pomyślała - Moja siostra odeszła, moja matka nie żyje, a ja uczę się wszystko kwestionować. Popatrzyła w okno. Na dworze było już ciemno. W oddali silnik jakiegoś samochodu strzelił w gaźnik, co zabrzmiało jak strzał na zatłoczonej ulicy. - Doktorze Andrews - powiedziała cicho. - Gdyby coś się stało, powie pan coś mojemu ojcu? Proszę mu przekazać, że ostatnią osobą, z którą spotkałam się tego wieczoru, był nowy instruktor na strzelnicy. Proszę mu powiedzieć, że poznałam Douga Jamesa. 21 Gabinet Williama Zane'a, Wirginia Chcę znać nazwisko. http://www.dobre-budownictwo.org.pl/media/ Mógłbym przysiąc, że panna Avalon była ulubioną nauczycielką Danny’ego. Uwielbiał przesiadywać w pracowni komputerowej, lepiej od większości uczniów radził sobie z Internetem. Sterczał przy komputerze przed lekcjami, podczas przerwy obiadowej i po zajęciach. Wydawało się, że w ogóle nie wychodzi z tej sali. Czasem panna Avalon zostawała po godzinach tylko dla niego. – Internet? – podchwyciła Rainie. – Wie pan, co robił w sieci? – Nie jestem pewien. Przeglądał strony internetowe, sprawdzał różne rzeczy. – Korzystał z czatów? – Chyba tak. Panna Avalon zainstalowała jeden z tych filtrów, które uniemożliwiają dostęp do stron dla dorosłych. Poza tym uczniowie mogli surfować, gdzie tylko chcieli. Chodziło właśnie o to, żeby nauczyli się swobodnie posługiwać komputerem. – Czy Danny grał w gry komputerowe? – zapytał Quincy. – Jakieś konkretne? – Nie wiem. I szczerze mówiąc, tylko jedna osoba mogłaby odpowiedzieć na to pytanie.

Sprawy wyglądały bardzo źle. Quincy chciał wysłać córką do Europy. Kimberly krzyknęła, że nie pojedzie. Quincy powiedział jej, że to nie czas na arogancję. Kimberly zaczęła się śmiać, odpowiedziała, że przygania kocioł garnkowi, a potem jej śmiech przerodził się w płacz, co jeszcze bardziej zasmuciło Quincy'ego. Stał pośrodku pokoju, zdumiony i zażenowany, podczas gdy jego córka płakała. Sprawdź Rainie skrzywiła się. – Starał się, jak mógł. Było naprawdę gorąco. – Becky O’Grady ukryła się w tym schowku? – Tak. Leżała zwinięta w kłębek w najciemniejszym kącie. Najwyraźniej była pod wpływem szoku. Niczego z niej nie wyciągnęłam. Podobno Sandy zabrała ją na pogotowie, ale lekarz stwierdził, że mała potrzebuje tylko czasu, żeby dojść do siebie. – Myślisz, że widziała, co się stało? – Nie wiem. Luke rozmawiał rano z jej nauczycielką. Pani Lund twierdzi, że Becky nie wychodziła z sali przed strzelaniną. Podejrzewa, że oddzieliła się od reszty klasy, kiedy dzieci uciekały w panice do wyjścia. Minęło dobre trzydzieści czy czterdzieści minut, zanim pani Lund zorientowała się, że Becky zniknęła. – No więc mamy teraz dwa pytania. – Quincy odliczał na palcach. – Po pierwsze, co się działo z Dannym O’Grady między końcem przerwy obiadowej, czyli pierwszą dwadzieścia a