- Co mogę dla pana zrobić? Bryan usiadł.

znajoma. Pokaż mi średniowieczny portret, a też wyda mi się znajomy. - Równie dobrze mogłaś więc widzieć tych ludzi i nie widzieć. - No cóż, tak. 287 - Dziękuję, Katiu. Chciał już się rozłączyć, gdy usłyszał jej głos: - To dotyczy wszystkich, ale jednego znam na pewno. Przychodzi już od miesięcy. Dane poczuł, że serce zabiło mu szybciej. - Kto? - zapytał. Gdy usłyszał odpowiedź, zacisnął rękę na kierownicy. - Kelsey? Cindy wpadła do sypialni w chwili, gdy jej przyjaciółka przestała krzyczeć. - Co się stało? Twarz w oknie. Czy na pewno ją widziała? Teraz po szybie łaziła jaszczurka. W miejscu, w którym widziała twarz albo przynajmniej cień głowy. Bardzo http://www.implanty.info.pl która musiała się czymś zająć. Znalazła torbę z mielonym mięsem, potem ulokowała się w wolnym kącie kuchni i zaczęła formować kotlety. W domu Dane'a czuła się dziwnie. Podobnie jak „Sea Shanty", przypominał jej wszystko, co było dobre w jej dzieciństwie. Jako mała dziewczynka bywała tu bardzo często. Na Key Largo wybudowano wiele przystani, wbrew oczekiwaniom, plaże stanowiły jednak rzadkość. Zatoka Huraganów miała zarówno przystań, jak i kawałek plaży - sztucznej, lecz latami osadzał się na niej piach i wyglądała naturalnie. Z przystani rozciągał się widok na otwarty

tajemnicy, zaś pośledni niewiele lub nic nie wiedzieli. Tej nocy wzniesiono ołtarz, lecz to, co się działo na zamku, nie miało nic wspólnego z pradawną pogańską wiarą w moce nieba i ziemi, w bogów słońca, deszczu i żniw, którzy domagali się ofiar z krwi, jeśli mieli pobłogosławić ludzi urodzajem. Do kapłanki, przewodzącej obrzędowi, zwracano się jako do wiedźmy, lecz nie była ona wiedźmą w pogańskim Sprawdź twojego domu. Jeśli chcesz ją zabić, najpierw musisz zabić mnie. - Jessico, proszę - odezwała się zza jego pleców Mary. - On mówi prawdę, nie zrobiłam mu żadnej krzywdy. - Sama zobacz. - Jeremy przechylił głowę na bok, by pokazać szyję, na której nie było żadnego śladu. Jessica wiedziała, że nie powinna się wahać, nie miała sekundy do stracenia. Na balkon wypadła Stacey, wyciągając broń przed siebie, lecz przyjaciółka przytrzymała ją. - Pokaż ręce, Jeremy - rozkazała. - Podwiń rękawy i pokaż żyły. Zrobił tak, ukazując nienaruszoną skórę. Owszem, wampiry miały jeszcze inne sposoby, lecz Jessica nie sprawdzała już dalej, gdyż nie wątpiła, że Jeremy nie kłamie. Kto wie, może jeszcze uda się uratować Mary?