- A powinnas. - Ty ¿ałujesz? Nick wzruszył ramionami. 307 - To nie jest czas ani miejsce, ¿eby o tym rozmawiac. - Mo¿e masz racje - przyznała - ale nie mo¿emy tak po prostu o tym zapomniec. - Musimy - odparł. Marla widziała, ¿e walczy ze soba, widziała jego napiecie. - Poza tym, jest cos innego, o czym chciałbym z toba porozmawiac. - Zgoda. Strzelaj. - Kiedy faszerowali cie tu tymi srodkami uspokajajacymi, byłem bardzo zajeły. - Co robiłes? - Próbowałem sie dowiedziec, co sie tu, u diabła, dzieje. – Nick wyciagnał z wewnetrznej kieszeni kurtki du¿a koperte i podał ja Marli. - To tylko poczatek. Marla otworzyła koperte i wyciagneła z niej kopie zdjec Pam Delacroix -jesli wierzyc podpisom. Teraz, kiedy w koncu to nazwisko przestało byc tylko pustym dzwiekiem, ugieły sie http://www.maszynydobudowydrog.com.pl upiększały wiszące kosze fuksji w krzykliwych kolorach. Trawa była przystrzyżona i zieloniutka, kwitnący żywopłot również starannie utrzymany. Shelby wyobrażała sobie, że basen na tyłach domu, w kształcie nerki, nadal przypomina lśniące, turkusowe jezioro, a jednocześnie świadczy o bogactwie, władzy i wpływach sędziego Cole’a. Shelby zmarszczyła brwi, przypominając sobie szyderstwa, których musiała wysłuchiwać jako dziecko i nastolatka, szepty wyrażające lęk i pogardę; wtedy starała sieje ignorować. - Bogata suka. - Największa farciara na zachód od San Antonio. - Wyobrażasz sobie? Ma wszystko, czego zapragnie. Wystarczy, że poprosi albo zamruga swoimi błękitnymi oczętami do tatusia. - Ciężkie życie, co, kochanie? Nawet teraz Shelby czuła, że jej policzki płoną z zakłopotania tak samo jak kiedyś, kiedy zakazano jej bawić się z Marią, córką dozorcy, albo ostrzeżono, że Ruby Dee to „niegrzeczna dziewczynka”, albo kiedy dowiedziała się, że jej klacz Appaloosa jest warta więcej, niż zarabia Nevada Smith przez cały rok pracy po godzinach na ranczu bydła
Shep potrząsnął głową. - No cóż, masz czas to przemyśleć, co? Nevada obserwował sytuację z przerażeniem. Strażacy rozwinęli węże; z końcówek wylotowych wytrysnęły gejzery wody, podobne do pióropuszy na tle ciemnego nieba. Mimo utrudnionej nocną porą i pożarem widoczności Nevada zmrużył oczy i przyglądał się ulicy oraz pobliskim domom. Na miejscu zdarzenia zebrał się tłum, ale policja panowała nad gapiami, a pracownicy szpitala zajmowali Sprawdź zobaczyc przez telefoniczne druty. - Co sie stało? - spytała Eugenia, sznurujac usta. Marla podała jej telefon, usiłujac uspokoic rozdygotane nerwy. Co sie z nia dzieje? Zrobiło jej sie słabo na mysl o tym biednym człowieku, który najpierw cierpiał z powodu strasznych poparzen, a potem umarł. Przez nia. Gorzej ju¿ byc nie mo¿e, pomyslała. Jednak w głebi duszy czuła, ¿e sie myli. I to bardzo. 7 Fajna fryzura - powiedziała Joanna, stajac w drzwiach. Chcac dotknac włosów Marli, wyciagneła ku niej dłon o szczupłych, ozdobionych pierscionkami palcach.