rysopis: siwizna zmieniła go w starca,

pojedynkę. – Nie. – Quincy gwałtownie pokręcił głową. – Iks nie życzy sobie pozostać w cieniu. Jaki byłby sens w wymyślaniu tych wszystkich niewiarygodnych komplikacji, gdyby nikt się o nich nie dowiedział? Rainie znieruchomiała. Po twarzach Luke’a i Sandersa widać było, że do członków zespołu operacyjnego powoli dociera prawda. Doszli chyba do tego samego wniosku co Rainie. Wyczytała to w ich rozszerzonych z przerażenia oczach. – Chcesz powiedzieć... chcesz powiedzieć, że morderca chciał, żeby ktoś podziwiał jego przebiegłość? – Tak. – A jeśli Danny załamie się i pewnego dnia zacznie mówić... – Co jest jednym z najważniejszych motywów przemocy w szkołach? Ego. Chłopcy próbują potwierdzić swoją tożsamość w opartym na współzawodnictwie świecie. Zdezorientowane dzieci stawiają znak równości między sławą i zbrodnią. Nie rozumiecie? Nasz iks wręcz oczekuje, że któregoś dnia Danny się załamie. Nie od razu. Sprawca potrzebuje trochę czasu, żeby zatrzeć po sobie ślady. Ale ma nadzieję, że pewnego dnia weźmie do ręki gazetę i przeczyta o trzynastolatku, którego jedyną linią obrony w procesie o potrójne morderstwo jest teoria, że ktoś go zmusił. Rozpęta się wielka dyskusja o tym, jak dzisiejsza młodzież nie chce brać odpowiedzialności za swoje czyny. Niektórzy zaczną grzmieć na adwokatów, którzy robią wszystko, żeby zamącić ławnikom w głowach http://www.meble-biurowe.info.pl W głosie, którym wypowiedziano te słowa, nie było nawet cienia urazy. Lagrange zatrzymał się jak wkopany, ale nie dlatego, że pożałował swego grubiaństwa, tylko na dźwięk imienia doktora. Pułkownik wrócił do altanki i popatrzył na nieznajomego uważniej. Odnotował ufnie rozwarte błękitne oczy, miękką linię warg, dziecinne, naiwne pochylenie jasnowłosej głowy. – Jest pan zapewne jednym z pacjentów doktora Korowina? – upewnił się najgrzeczniej w świecie. – Nie – odpowiedział blondyn i znowu wcale się nie obraził. – Jestem teraz zupełnie zdrów. Ale wcześniej rzeczywiście leczyłem się u Donata Sawwicza. On i teraz mną się opiekuje. Pomaga, doradza, na przykład kieruje moimi lekturami. Ja przecież jestem strasznie niewykształcony, nigdzie i niczego porządnie się nie uczyłem. Wyglądało na to, że nastręcza się dogodna możliwość zebrania dodatkowych danych o kolczastym doktorze. Od razu było widać, że ten mente captus4 niczego ukrywać nie będzie –

Biskup zachmurzył się. – No, no, popłakałeś i wystarczy. Ja przecież dobre wieści ci przywiozłem, bardzo dobre. Matwiej Bencjonowicz pokornie zamrugał powiekami i oczy natychmiast mu obeschły. – To dobrze, kiedy wieści są dobre – zauważył. Mitrofaniusz nie doczekał się pytania. Oznajmił więc uroczyście: – Awansowano ciebie do wyższej rangi. Gratuluję. Przecież dawno na to czekałeś. Teraz Sprawdź chodzić właśnie o nią. Zabójca nie rozpłynie się w powietrzu. Quincy miał rację. Ten szaleniec jeszcze nie skończył. Rainie zaparkowała samochód na początku podjazdu. Już wiedziała, kogo szuka. Kiedy Danny w końcu wyszeptał jego nazwisko, wcale się nie zdziwiła. Ostrożnie przeszła lasem na tyły swojego domu. Było tak, jak się spodziewała. Mann siedział spokojnie na werandzie, tuląc do siebie strzelbę jej matki. Weszła po schodkach i wymierzyła w jego pierś z pistoletu. – Witaj, Lorraine – odezwał się uprzejmie. – Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko mojej wizycie, ale zmęczyły mnie już te podchody. – Świetnie. Wstań, to cię zastrzelę. – Lorraine – rzucił jej zirytowane spojrzenie. – Niczego się nie nauczyłaś czternaście lat temu?