Porucznik skinął głową, rozejrzał się dookoła i usiadł na swoim

szlafroka. Rozsunął tkaninę. Pieścił jej nagie ciało, a ona wtulała się w jego dłonie. A potem sama rozpięła dwa guziki piżamy. On poradził sobie z pozostałymi dwoma. Zsunął jedwab z jej ramion. Zrobiła krok do tyłu, żeby mógł na nią popatrzeć. Pragnął jej. Usiadł na dywanie, pociągnął ją za sobą. Przywarła do niego ciasno. W świetle księżyca jego ciało było tylko cieniem. -Powiedz: dość, a przestanę - wyszeptał prosto w jej usta. -Jeśli teraz przestaniesz, to cię chyba pobiję. Zaśmiał się i pocałował ją, żarłocznie i gorąco. A potem obsypał pocałunkami jej szyję i piersi. Czuł, jak napinają się delikatne mięśnie, jak jej ciało domaga się spełnienia. Przeszywające ją dreszcze przenikały przez jego skórę. Chciał być z nią, ale wiedział, że nie może. Nigdy. Nie mógł kochać się z nią po ciemku, jak jakieś nocne zwierzę. Laura zasługiwała na wiele więcej. A on mógł jej dać tylko tyle. Tak też zrobił. Doprowadził ją do szczytu rozkoszy, aż wstrząsana dreszczami krzyczała, że umiera. Gdy już leżała cała roztrzęsiona, nie mogąc złapać oddechu, zarzuciła mu http://www.nerlit.pl określonego miejsca? Czekoladki ze Szwajcarii albo perfumy prosto z Paryża? Julianna podniosła dłonie do uszu i wymacała piękne diamentowe kolczyki. Luke zwrócił na nie uwagę już wcześniej. Trudno ichbyło nie zauważyć, zważywszy wielkość kamieni. – Nie, nic takiego – westchnęła przygnębiona. – Tylko te kolczyki. A poza tym lalki lub coś do włosów... Książki... I kwiaty, które kupował na lotnisku. Nic szczególnego. Widać było, że nie kłamie. – Musicie mi uwierzyć – dodała. – Nawet w jego mieszkaniu nie było nic charakterystycznego. Same standardowe meble i sprzęty. Rozumiecie, o co mi chodzi, prawda? Kate spojrzała na Luke’a.

wargach i w nieśmiałej wędrówce palców po swojej piersi. Była mu przez to jeszcze droższa. Usta Malindy rozchyliły się pod delikatnym naciskiem warg Jacka. Jack nawet nie zdawał sobie sprawy, do jakiej samokontroli jest zdolny. Objął ją ramionami, przycisnął do siebie. Sprawdź Nagle Laura obejrzała się i popatrzyła prosto na niego. Nawet z tej odległości dostrzegł, że jest wściekła. O co? Przecież to ona flirtowała z dostawcą. Facet spojrzał w tym samym kierunku, co ona. Szybko oddał kubek, pożegnał się i odszedł. Kelly chodziła teraz za kociakiem na czworakach. Dobrze było zobaczyć znowu uśmiech na jej twarzy. Była ponura przez te wszystkie dni od wieczora, gdy znalazła kociaka, a ojciec stał zaledwie kilka metrów od niej i nie chciał jej zobaczyć. Zranił ją. Gdy zapytała Laurę, dlaczego tatuś jej nie chce, wściekłość Laury na Richarda jeszcze wzrosła. Nie ukrywała swojego gniewu i to pozwoliło jej oddalić się nieco od Richarda. Była zajęta zakupami dla nowego członka