bliźniaka. Albo w prawo, do przystani.

Sean przekręcił klucz w zamku, wszedł do środka, zza jego pleców błyskawicznie wysunął się Bryan. Niles rozpoznał faceta z parkingu, przez którego trafił za kratki, skoczył i nadział się prosto na zaostrzony kołek. Bryan nawet nie musiał się zamachnąć. - Będę miał dużo do wyjaśniania - rzekł Sean, kiedy było już po wszystkim. - Ale już robiłem takie rzeczy i będę robił nadal, gdy zajdzie potrzeba. - Spojrzał na leżącego na podłodze Nilesa. - Spoczywaj w pokoju, biedny świrze. - Nie można było zrobić nic innego - rzekł Bryan. - Wiem. Ale szkoda, kiedy ludzie się tak marnują. - Westchnął. - Chodźmy. RS 291 Tym razem zgromadzili się w domu Jessiki. Stacey i Bobby pojechali do Canadych pilnować dzieci. Sean właśnie kończył opowiadać, co się stało z Nilesem Goolighanem. - A jak wyjaśnisz śmierć aresztowanego? - spytała Jessica. - Mam trudniejsze rzeczy do wyjaśniania - przypomniał jej. - To akurat jest proste. Strażnicy widzieli, jak Niles szaleje, więc każdy uwierzył, kiedy powiedziałem, że rzucił się również na mnie i miałem http://www.prawidlowabudowa.com.pl/media/ Chwyciła słuchawkę aparatu telefonicznego, który stał w sypialni. Szybko odłożyła ją jednak na tyle ostrożnie, na ile pozwalały jej drżące palce. Dane rozmawiał przez telefon. Rozejrzała się po pokoju. Gospodarz jest detektywem, pomyślała, że na pewno ma gdzieś jeszcze inną broń. Sprawdziła pod łóżkiem, w kilku szufladach. Potem przypomniała sobie, że zostawiła otwarty schowek. Szybko odłożyła fotografię na miejsce i przykryła deską. Dygotała, ale nie potrafiła tego pohamować. Starała się myśleć. Zdjęcie i deskę odłożyła na miejsce. Broni nie ma.

Dzisiaj skontaktował się ze mną adwokat Sheili. Zgodnie z warunkami testamentu jej matki, Latham dostawał pieniądze z funduszu powierniczego tylko za życia Sheili. A ona zapisała mi znaczną sumę. Omówiliśmy to z Dane'em. Uznaliśmy, że najlepsze, co możemy zrobić, to przekazać pieniądze Sprawdź coś, co... Wzruszył ramionami, usiadł wygodniej. - Zaczynajmy grę - rzekł. RS 79 ROZDZIAŁ PIĄTY Gdy tylko Duży Jim i Bobby wyszli, a profesor udał się do swojego pokoju, Stacey zamknęła drzwi kuchni i wymownym wzrokiem popatrzyła na Jessicę, która opłukiwała talerze wodą i wstawiała je do zmywarki. Kiedy przyjaciółka pytająco uniosła brew, Stacey wybuchnęła śmiechem. - Słucham, o co chodzi? - A ty się ze mnie nabijałaś! - Nie rozumiem - odparła Jessica.