znaliście i kochaliście. Owszem, będzie wyglądać i mówić jak ta sama

potem zacisnął wargi, tym samym potwierdzając słuszność domysłów Jessiki. - Chciałabym, żebyś zrobił dla mnie parę rzeczy. Po pierwsze, nie wykluczajmy żadnej możliwości, dlatego pójdziesz do lekarza i zrobisz wszystkie możliwe testy, morfologię i tak dalej, dobrze? - Mówiłem przecież, że nic mi nie jest, ja po prostu... - Po drugie, pójdziesz do dietetyka, on ustali dla ciebie odpowiednią dietę, a do tego zaczniesz ćwiczyć. - Nim zdążył zaprotestować, dodała: - Jake, wiem, że jesteś bardzo bystry i właśnie dlatego nie przejmujesz się szkołą, bo tobie się w niej zwyczajnie nudzi. Błyskawicznie łapiesz, co przerabiacie, nie potrzebujesz nad tym pracować tyle samo, co inni. W twoim przypadku byłoby dobrze przeskoczyć jedną klasę albo zacząć chodzić na dodatkowe zajęcia, na przykład na poziomie uniwersyteckim. To jest ta trzecia rzecz do zrobienia, którą będziemy musieli przemyśleć. Trzeba będzie sporo popracować, nim dobierzemy się do tej przyczyny, która powoduje, że czujesz się nieszczęśliwy. - Wcale się tak nie czuję. - Nie? Znowu się zaczerwienił, spuścił wzrok. - Ja po prostu nie pasuję. http://www.spwysoka.pl jeśli przeceni swe siły. Powinna się wynurzyć i wrócić. Unosiła się w wodzie nad wrakiem. Zaintrygowały ją rozsiane wokół niego kawałki koralowca. Gdy już płynęła w górę, uchwyciła kątem oka coś zielonkawego, owiniętego wokół koralowca przy zardze- 264 wiałym kadłubie. Wynurzyła się na moment, nabrała powietrza i znów zeszła pod wodę. Węgorz? Przepłynęła koło kilku ryb i spojrzała na dno. Wtedy usłyszała w wodzie dźwięk. Bliski. Odwróciła się. Zobaczyła, że ryby, które minęła, teraz przestraszyły się czegoś i szybko pływały

telefonu i wybrała numer. Odezwał się automat. Cześć, tu Jorge. Zostaw wiadomość. Oddzwonię, kiedy tylko będę mógł. Zawahała się. Potem powiedziała szybko: 186 - Witaj, Jorge, mówi Kelsey Cunningham. Spotykamy Sprawdź 194 - Fakt, zwykle jestem. Ale teraz, kiedy wszyscy się spotkaliśmy... Chciałabym pójść na plażę. Popływać, ponurkować... jak wtedy, kiedy byliśmy dziećmi. - Ja wtedy z wami nie pływałem. Na pewno chcesz mnie do tego włączyć? - zapytał Jorge. - No jasne - potwierdziła Cindy. - Oczywiście - wsparła ją Kelsey. - Nate, dziękuję za kolację. „Sea Shanty" jest jak zawsze najlepsza. Dobranoc wszystkim. Dane uniósł na pożegnanie dłoń, odwrócił się i skierował w stronę parkingu. Po drodze, przy