zachowują się grzecznie i przykładnie i niczym nie zasłużyły na swój pożałowania godny los. Theodore Montague, siedząc późnym wieczorem w swym szpitalnym gabinecie,wpatrywał się w stertę wyników badań jego małych pacjentów. Wszyscy oni byli mniej lub bardziej chorzy, to też nieustannie dziękował losowi, że jego dzieci cieszą się doskonałym zdrowiem. A jednak Freya, Alex i Tom także cierpią, choć z innego powodu, a on nijak nie może temu zaradzić. Nie dysponuje żadnym lekarstwem na ich smutek i dojmujące poczucie utraty po śmierci matki.A raczej było tak, dopóki nie spotkał Lily, która z zadziwiającą łatwością znalazła drogę do ich serc. Najchętniej błagałby ją, żeby została przy nich na zawsze. Potroiłby jej pensję i zrobiłby wszystko, co w jego mocy, by zechciała podjąć się długoterminowej opieki nad nimi do czasu, gdy dorosną. Lecz choć wiedział, że dziewczyna uwielbia jego dzieci, był pewien, że by odmówiła. Pomimo jej słodyczy i łagodności wyczuwał w niej nieustępliwość i determinację w dążeniu do tego, co dla niej najważniejsze. Ale co z moimi potrzebami? – pomyślał. Zaczynał już powoli godzić się z tym, że pożąda Lily. Chciał trzymać ją w ramionach, całować, czuć blisko przy sobie. http://www.sun-technology.pl Nawet po konnej przejażdżce, godzinach spędzonych na plaży i zabawie na huśtawkach wciąż czuła jego dotyk. Jej ciało nadal paliła gorączka i nękał głód. Nie zmienił tego nawet zimny prysznic. - Kelly? - zawołała, zaglądając do pustego pokoju. Mówiła przez coraz bardziej ściśnięte gardło. Zaczynała ją ogarniać panika. Szła z pokoju do pokoju, a potem szybko pobiegła do zachodniego skrzydła, gdzie znalazła tylko swoje farby i sztalugi. Spojrzała z odrazą na piżamę. Przypomniała sobie, jak łatwo się jej pozbyła, gdy tylko Richard ją dotknął. Zebrała rzeczy z podłogi i ruszyła dalej. Zaglądała w każdy kąt. - Pokaż się, księżniczko. To przestało być zabawne - pro siła. Zamarła. Zdawało się jej, że usłyszała jakiś stłumiony i odległy
kreację – powłóczystą, sięgającą za kolana suknię w rozmaitych odcieniach błękitu. Był to strój elegancki, a jednocześnie niezobowiązujący i świetnie nadawał się na letnią porę. Nigdy jeszcze nie włożyła tej sukienki, ale z pewnością będzie się w niej doskonale czuła. Tupot stóp i podekscytowane dziecięce głosy oznajmiły powrót Sprawdź – Albo spróbujemy znaleźć negatyw. – Bardzo zabawne. – Oparła się czołem o jego pierś, a potem znów spojrzała w górę. – Wiesz, kiedy poczułam, że ktoś mnie obserwuje, to było straszne uczucie. A potem, kiedy Joe opowiedział mi o tej dziewczynie... – Wzięła głęboki oddech. – Była w odpowiednim wieku. I na pewno nie trafiła tu przez przypadek. Wziął jej twarz w dłonie. – Nie łącz tego z Emmą, bo mógł to być ktokolwiek. Nie zamykamy bramy, co nie jest zbyt rozsądne. Mieszkamy przy dość ruchliwej ulicy, a obok jest park. Komuś po prostu spodobała się nasza huśtawka. – Ale ona znała nasze nazwisko i imię Emmy! – Tak jak wielu ludzi z tej dzielnicy. Być może była to jakaś sąsiadka, która zawstydziła się tego, że dała się przyłapać. – Richard pocałował