– Strasznie to wszystko naciągane – mruknął Hayes, ale jego oczy, jakby na przekór

K9. – Pamiętam. – Była po trzydziestce, miała za sobą dwa rozwody, sprawiała wrażenie, że odpowiada jej życie singla, i słynęła z miękkiego serca wobec bezdomnych psów i kotów. – Uwierz mi, nie chciałabyś, żeby Bledsoe zbliżał się do ekspresu. – Ej! Nie było aż tak źle! Sweet zmiażdżyła go wzrokiem. – Nie, było jeszcze gorzej. Masz krzyżówkę? – Przeglądała gazetę od niechcenia. – Gdzieś jest. – Bledsoe wzruszył ramionami i znów spojrzał na Hayesa. – Może ekshumacja wcale nie jest takim złym pomysłem. Otworzymy trumnę, weźmiemy próbkę DNAi stwierdzimy, że w środku rzeczywiście jest jego stara. A wtedy Bentz zniknie tam, skąd przylazł. – Jeśli to naprawdę ona – zaznaczył Hayes. – Tylko nie mów, że mu wierzysz – żachnął się Bledsoe z obrzydzeniem. – Że to ona. Jak powiedziałem, sam ją zidentyfikował. Osobiście. – Odsunął krzesło z taką siłą, że nogi zazgrzytały na podłodze. – Zły glina to zły glina, mówię wam. – Oj. – Sweet znalazła upragnioną stronę i sprzątnęła gazetę Bledsoe sprzed nosa. – Nie chciałam go zirytować – rzuciła w przestrzeń. Bledsoe skrzywił się, wyraźnie rozczarowany, że nikt nie bawi się w jego ulubioną zabawę – wszystkie nieszczęścia tego świata to wina Ricka Bentza. – Nie przejmuj się. – Martinez wzięła pusty dzbanek i nalała do niego wody. – Zawsze ma zły humor. http://www.tarczeprostokatne.info.pl/media/ siedmiolatki. – Właściwie to tak, chciałabym. I jeszcze jedno. Ten sacharynowy uśmieszek? Nie działa. Usta psychopatki wykrzywiły się gniewnie. – Ależ owszem, działa. To ja jestem na zewnątrz. – Kim jesteś? – Przyjaciółką... Powiedzmy: bliską przyjaciółka twojego męża – odparła z goryczą. – Ale znałaś Jennifer. Oczy porywaczki pociemniały. O1ivia trafiła w czuły punkt. Dlaczego? Co dla niej znaczyła Jennifer? – Nie przepadałam za tą suką. – Porywaczka nagle uśmiechnęła się do własnych myśl. – Ale w ciągu minionych lat bardzo się zaprzyjaźniłam z jej przyjaciółkami. Wiesz, do tego stopnia, że się sobie zwierzałyśmy. Żołądek O1ivii podskoczył do gardła.

mówiła, ale... O cholera... Słuchaj, muszę kończyć. – Chwileczkę! Spotkałeś się z tą Jennifer? – Tak. Posłuchaj, Liwie, wkrótce wszystko ci opowiem. Kiedy zidentyfikuję zwłoki, będę pewnie musiał jeszcze odpowiedzieć na kilka pytań, ale to już będzie na posterunku, w Parker Center, więc tam się spotkamy. To niedaleko od kostnicy. Będę najszybciej, jak się da. Ktoś do niej dzwonił, nie znała tego numeru. Nie zwracając uwagi na to połączenie, Sprawdź członków rodziny. Mnóstwo przesłuchań i nic. Głównym podejrzanym był Chad Emerson, chłopak, który spotykał się z obydwiema siostrami i wydawał się głęboko poruszony ich śmiercią. Podobnie jak ich starszy brat, Donovan, zdaniem Bledsoe zamieszany w zbrodnię. Nie mieli na niego żadnych dowodów. Owszem, był zazdrosny o uwagę, jaką poświęcano bliźniaczkom; ale zazdrość to nie przestępstwo. I zdarza się ;: często. Niemniej jednak Hayes postanowił sprawdzić obu, przekonać się, czy cokolwiek łączy je z siostrami Springer. – Hej! Podniósł głowę i zobaczył Dawn Rankin, koleżankę z wydziału. Szła w jego stronę. Cisnęła mu raport na biurko. – Wysłałam ci to pocztą elektroniczną, ale pomyślałam, że zechcesz też na papierze. Strzelanina w West Hollywood. Zeznania świadków. – To nie był wypadek? Przecząco pokręciła głową.