- Myślałam, że mi wierzysz?

Co dalej? Porozmawiaj z kimś. Ale z kim? Nie z Sylwią przy jej stanie zdrowia. Ani nie z policją, bo przecież obiecała Chloe. Chyba że nie będzie miała wyboru. Pozostawała tylko jedna osoba. Jeśli ktoś miał prawo dowiedzieć się o wszystkim, to tylko Matthew. Zuzanna przełknęła jeszcze trochę brandy i poczuła, że lekarstwo działa. Niebieska książka adresowa leżała na blacie kuchennym obok telefonu. Numer komórki Matthew musi tam być. 338 Poprosi go, żeby przyjechał, mimo wszystko postara się mu pomóc, a on uzna, że szok rzucił się jej na głowę. W końcu - gdyby istniały jakiekolwiek podstawy do podejrzewania Flic, policja wcześniej doszłaby do takiego wniosku, wiedząc, że dziewczyna była obecna przy obu wypadkach. Tylko że policja prowadziła dochodzenie jedynie w sprawie molestowania seksualnego, a ludzie wpadają pod pociągi ze straszliwą regularnością... ciągle słyszy się ponure komunikaty o wypadkach, które są przyczyną opóźnień na linii. http://www.usggenetyczne.info.pl/media/ - Jakim prawem twierdzisz, że wiesz, co ja czuję? - zapytał, przybierając oficjalny, władczy ton, który zwykle skutecznie deprymował rozmówców i ucinał wszelką dyskusję. Jednak Cara nie dała się stłamsić. Nawet nie mrugnęła okiem. - Parker jest moją przyjaciółką - odparła śmiało. - Dlatego mam moralne prawo występować w jej sprawie. Wiem, jak wyglądają dobrane pary. Wiem też, choć cię nie znam, że nie władza i pieniądze czynią człowieka szczęśliwym, a miłość. Należy ci się to, tak samo jak należy się Parker. -Ja... Cara przerwała mu, uśmiechając się lekko:

ojciec i hrabia. Nawet jeśli wcześniej oglądali obraz setki razy, to i tak, kiedy tylko nadarzyła się okazja, stawali przed nim, przyglądali mu się z podziwem i, jak często mawiał ojciec, wsłuchiwali się w to, co do nich mówił. Muszę coś zrobić, postanowiła. 117 Sprawdź gniewu na pewno będą podejrzewać mnie, myślała. 125 To oczywiste, że będą ją podejrzewać. Aż do chwili, kiedy uda jej się oczyścić z zarzutów. A to nie będzie łatwe. Zanim ujawni, kim naprawdę jest, i oskarży lorda Eustace'a, wszystkie gazety na pierwszych stronach rozpiszą się o tym, że lady Rothley z pasierbicą oszukały swego gospodarza i że lady Rothley z biedy nie było stać na pokojówkę z prawdziwego zdarzenia. Na pewno zakłócono by nawet spokój duszy jej ojca, zarzucając mu, że nie był w stanie odpowiednio zabezpieczyć finansowo żony i córki. Wszystko to przypominałoby lawinę. Jeden mały kamyk porusza następny, potem jeszcze jeden, aż w końcu pół