Po obu stronach korytarza było znowu dwoje drzwi.

Przestań! Zuzannie zrobiło się słabo. O czym ona myśli?! Flic uwielbiała Karolinę, wszystkie trzy kochały matkę, nigdy nie pojawił się choćby cień podejrzenia. Mogły się pokłócić. Nie, to Imogen była humorzastą, skłonną do depresji nastolatką, która przysparzała Karo zmartwień. Najstarsza córka zawsze kierowała się rozsądkiem - Karo często opowiadała Zuzannie, jaki dobry ma z nią kontakt, jak Flic potrafi być mądra i dojrzała. A jednak ta sama młoda dziewczyna stała przed chwilą nad nią, wymyślając jej od upartych krów i twierdząc, że matka uważała ją za nudziarę. Nie masz żadnych podstaw, Zuzanno. 337 Potrząsnęła energicznie głową, zniecierpliwiona swoimi myślami. Nie wolno teraz pozwolić, by własna wrażliwość zdominowała trzeźwy osąd sytuacji. Flic powiedziała to wszystko w gniewie, po tym, jak oskarżono ją o straszne czyny. Nie do porównania z tym, o czym Zuzanna właśnie myślała. Wyobrażała sobie. Tylko wyobrażała. Nie miała żadnego https://fashionistki.pl im mniej będziesz mówić, tym lepiej. Po prostu wódź zachwyconym wzrokiem za księciem. Niewielu mężczyzn potrafi się temu oprzeć! — To on powinien wodzić za mną wzrokiem! — odparła lady Rothley. — Wiem o tym — powiedziała Tempera — ale pamiętaj, że to książę. Nie można go porównywać z innymi mężczyznami. — Owszem, ale jestem pewna, że w gruncie rzeczy nie taki diabeł straszny jak go malują — rzekła tamta z zaskakującym poczuciem humoru. Uśmiechnęła się i wyszła z pokoju. Tempera wróciła do rozpakowywania kufrów. Niestety, nie potrafiła pozbyć się

jedynie niejasno, że francuskie pociągi są niewygodne i robią dużo hałasu. Podróż prywatnymi wagonami księcia, wyposażonymi nie tylko w salon, jadalnię i sypialnie dla gości, ale nawet w miejsca do spania dla służby, była dla niej nowym, odmiennym od wszystkich doświadczeniem. Sprawdź — spytał. Każde jego słowo było jak cios. Ku własnemu zdziwieniu odzyskała głos, a gniew na chwilę wziął górę nad strachem. — Naprawdę sądził pan, że ktokolwiek, kto zna się na sztuce, nabierze się na te falsyfikaty? — spytała. — Skąd pani wiedziała, że to kopie? — Dzięki własnym oczom — odparła Tempera. — Jednak nie wierzyłam, że ktoś o takiej pozycji jak pan może zachować się w tak podły i zbrodniczy sposób. — Tak to pani określa? Lord Eustace podszedł bliżej, stanął przy Temperze i zaczął przyglądać jej się z góry. Zdziwiło ją, że nie boi się go już tak, jak wtedy, gdy zobaczyła go pierwszy raz.